Obserwatorzy

sobota, 8 grudnia 2012

Czapka i szalik


 Młodsza córka przekonała mnie , że niezbędny jest jej do życia nowy komplet; czapka i szalik. Na szybciutko kupiłam trzy motki akrylu  (nie drapie w czoło) i tak przez weekend udziergałam prościutki zestaw. Znaczy szalik to nie jest prosty szalik tylko zrobione na drutach z żyłką „motadło”. Najważniejsze, że się podoba, coraz bardziej wymagającej, właścicielce. Jest szansa , że do końca zimy nie zgubi , a nawet może do początku kolejnej dotrwa.

 

Niestety tak się  zdarza, że jak tylko wezmę  druty do ręki ustawia się kolejka z zamówieniami. Roszczenia są różnego typu, najbardziej pracochłonne to te męża. Bo zrobienie swetra dla dobrze zbudowanego i wysokiego faceta zajmuje „trochę” czasu a ja raczej nie robię prostych wzorów. Lubię irlandzkie lub żakardowe. Przez dwie ostatnie zimy  migałam się  kupując gotowe , ale chyba w tym roku nie pójdzie  tak łatwo :-)

5 komentarzy:

  1. :))) to trzymam za druty :P

    mąż

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj-tez szydełkuję i chce pochwalić Twoje dzwonki-nie sadzilam,ze te czerwone wyjdą tak ślicznie..Czy możesz zdradzic na jakiej formie suszysz te dzwonki?Pozdrawiam Swiątecznie-Dzidka P.

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny komplecik :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)

    http://anzaart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny komplecik. Świetnie się układa. Modelka śliczna.

    OdpowiedzUsuń