Obserwatorzy

wtorek, 11 czerwca 2013

Ogród

Niestety, jak już nie raz pisałam, deficyt czasowy się pogłębia. W tej chwili moje robótki musiałam "zawiesić" na kołku, bo każdą wolną chwilę siedzę w ogródku (oczywiście jeśli pogoda pozwala, a z tą ostatnio jest bardzo różnie). Do tego zbliżają się egzaminy. Tak naprawdę, to jak zacznę zdawać egzaminy 30 czerwca to skończę w połowie września. Taki urok ma indywidulany tok nauczania. Także w tym roku wakacji raczej mieć nie będę. Dobrze, że w maju udało mi się "zaliczyć" Grecję.

Kwiaty bronią się jak mogą przed tym nadmiarem wody.
Powojnik "Nelly Moser".


 

Obok niego wiciokrzew, nie wiem jakiej odmiany, bo karteczka już dawno oderwana.:-)


I moja duma. Wyhodowana od nasionka naparstnica. Niestety po zimie została jedna sadzonka, bo moje kochane pieski zajęły się resztą.

 


Niestety piwonie w tym roku miały chyba za dużo wody i bardzo marnie zakwitły. Zawsze miały bardziej pełne, niemalże wulgarne kwiaty. :-(



  Przekonałam już Męża, że w tym roku zagrodzimy kawałek ogrodu, bym mogła w spokoju hodować te swoje "chwasty". Do tej pory to traciłam chęć, bo coś zrobiłam, a za chwilę było to rozkopane. Na wiosnę zaczęłam już hodować rozsadę w doniczkach na parapecie. Już zaczynają wschodzić siewki. Mam nadzieję, że wysadzone na jesieni w przyszłym roku zakwitną. Już dawno nauczyłam się, że ogród uczy cierpliwości.
 Pozdrawiam cieplutko w ten pochmurny dzień.

6 komentarzy:

  1. Piękne roślinki! U mnie podobnie, czas na hafciki, skrócił się do mgnienia, ogród, obejście domu i inne obowiązki pochłaniają cały mój czas.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne roślinki. U mnie wilgoć dała się we znaki roślinką bardzo, niektóre całkowicie wygniły. Nadal codziennie leje, a woda już stoi w kałużach, bo nie ma gdzie odpływać. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kwiatki. Ja dopiero wczoraj wysadziłam kwiatki na balkonie. Cieszę się z nich okrutnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja pelargonie w skrzynkach posadziłam na początku czerwca. Kupiłam takie drobniutkie, poprzebierane i po przecenie. I się okazało, że moje nadzieje nie były płonne. Kwiatki się zawzięły i już zaczęły kwitnąć odwdzięczając się za moja w nie wiarę. A swoją drogą 5pln za sztukę pelargonii bluszczolistnej to chyba lekka przesada. Ja swoje kupiłam po 3PLN/szt. :-)

      Usuń
  4. jA niestety też tylko balkon, a zwisające pelargonie już z kwiatami( pod koniec maja) kupiłam za 2,50 !:)a za 3 złote sporą bakopę:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne masz roślinki, niektóre krzewy i kwiatki u mnie odpoczywają i co drugi rok bujnie kwitną. Może to samo jest z Twoimi peoniami.

    OdpowiedzUsuń