Mimo zrobienia 125 (słownie stu dwudziestu pięciu bombek) nie czuję jeszcze nastroju świąt. Wszystko przez to, że śnieg to padał półtora tygodnia temu, a teraz to nawet mrozu nie ma. Ja kocham ciepło i nie narzekam, ale magia świąt bez śniegu ?... Ciężko to sobie wyobrazić.
Nie będzie już zdjęć bombek, bo mam już przesyt. Za to pochwalę się "międzyczasową" serwetą szydełkową. Piszę "międzyczasową", bo zrobiłam ją między bombkami i kamizelką dla męża (którą też już kończę).
Wzór wymyślony na szybko (prosty, więc wymyślania nie było dużo), bo potrzebowałam prezentu dla mojej siostry. Dawno obiecałam jej bieżnik na ławę i właśnie nadszedł ten czas, by zrealizować obietnicę. Nitka , moja "ukochana" Ariadna Muza 20 biała, szydełko - nie mam pojęcia, bo numer już dawno się zatarł. Używam szydełka czechosłowackiego przywiezionego przez moją mamę prawie 40lat temu od naszego południowego sąsiada. Kupowałam nowe o zbliżonej grubości , ale nie pasują mi do ręki. Poniżej schemat, o tyle fajny, że można kombinować z długością i szerokością serwerty.
W sobotę przyjechała do nas dwuletnia dziewczynka (oczywiście z rodzicami). Okres mikołajowo-świąteczny trzeba było uczcić prezentem. Na szczęście mam w pracy koleżankę , która robi cudne zabawki dla właśnie takich maluchów. Dla zainteresowanych podaję link do jej bloga Przytulisie
A na koniec szydełkowy dzwoneczek tym razem większy niż zwykle, bo dziesięciocentymetrowy.
Usztywnienie - cukier z wodą pół na pół tak jak radziła Janeczka, moja wielka inspiratorka.
Pozdrawiam i uciekam do pracy. :-)
Nie wyszukana a piękna w swej prostocie .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serweta nawet ładna.. ale gdzie ta kamizelka o której wcześniej była mowa?
OdpowiedzUsuńOwieczka bardzo słodka tylko to jakaś śpiąca królewna chyba? Dzwoneczek a może kilka mniejszych w oknie powieś a następnie pochwalić się tutaj proszę!
Wszystko ślicze!
OdpowiedzUsuńWesołych świąt i worka prezentów pod choinką życzę:)!!!
OdpowiedzUsuń