Obserwatorzy

wtorek, 20 czerwca 2017

Zdecydowanie biżuteria .....

.... u mnie króluje. Kolejny wisior szutasz skończony.


I oczywiście bransoletki. Czerwono- złota na zamówienie,


 błękitno-niebieska bo spodobały mi się kolory w połączeniu ze srebrno-białym oplotem,

niebiesko-zielono-brązowa pasująca do nowej bluzki;-)




Nie tak dawno wyszperałam na strychu u mamy starą PRL-owską wazę. Od razu wiedziałam co z nią zrobię. Występuje u mnie jako osłonka doniczki na tarasie.
Mam jeszcze dwa czajniki emaliowane do obsadzenia, ale to w następnych postach. Pozdrawiam cieplutko

poniedziałek, 12 czerwca 2017

Szutaszu ciąg dalszy


Jak już pisałam brałam udział w warsztatach szutasz organizowanych przez Royal Stone . Dopiero teraz jednak siadłam, by zrobić coś nowego tą techniką. Wyszedł trochę wymęczony wisior (jeszcze bez sznurka). Wzór zdecydowanie za skomplikowany jak na początki, dlatego następny będzie prościutki. Kaboszon już wklejony.





 To nie koniec mojej przygody z tą techniką. Jest bardzo efektowna, a ja mam nadzieję nabierać wprawy z każdym nowym wyrobem.  Pozdrawiam cieplutko

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Korale czerwone , czerwone niczym wino....

Dzień Dobry Wszystkim,

No niestety zaczynam się powtarzać. Czerwone, drewniane korale robią furorę. Zrobiłam kolejne dla koleżanki ze studiów. Według niej są inspirowane folklorem (może trochę) więc i dostały odpowiednią torebkę do przechowywania.


 Bardzo lubię folkowe klimaty i lubię zaglądać do folkstar. Mam już parę rzeczy z tego sklepu.

Mam nadzieję, częściej zaglądać i publikować, bo skończyłam szkołę i mam więcej czasu, by skupić się na tym co najbardziej lubię. W związku z deficytem czasu, nie tak dawno trafiłam na stronę Pani Swojego Czasu i bardzo mocno się zainspirowałam treściami tam zawartymi. Na pewno trzeba wybrać co się chce naprawdę robić, bo wszystkiego nie da się. Ja swego czasu miałam całą listę technik, których chcę się nauczyć, ale ostatnio zredukowałam ją do trzech: decoupage, szutasz, biżuteria koralikowa. Nie mówię, że nie popełnię żadnego dziergadła, ale to nie jest teraz mój priorytet.

Zmieniłam nazwę bloga (ale jeszcze nie adres strony, bo muszę nad tym popracować) na by BaDu. Pod tą nazwą chcę tworzyć swoje wyroby. Założyłam również stronę na FB. Na tę chwilę to jeszcze w powijakach, ale mam nadzieję, że ucząc się będę się rozwijać i doskonalić technikę i promowanie moich produktów w świecie wirtualnym.

W tej chwili "na warsztacie" mam mój pierwszy po warsztatach (długo się zbierałam) wisior szutasz. Niemrawo to idzie, ale walczę Pierwszy etap za mną. Mam nadzieję, że efekt końcowy pokażę wkrótce.


Pozdrawiam cieplutko.